Szczęśliwy człowiek to ten,
który jest zadowolony z tego co ma.
(Talmud Babiloński, Traktat Sanhedrin)
![]() |
Zdj. z bloga Marvin Himel |
Jedną z czterech podstawowych prawd jakie Budda zalecił do rozważania swoim uczniom jest prawda mówiąca o cenności ludzkiego życia. Jako ludzie posiadamy ciało, przy pomocy którego możemy wykonywać ogromną ilość pozytywnych czynów, posiadamy świat emocji, za pośrednictwem których możemy doświadczać życia w jego wielobarwności, wreszcie zostaliśmy wyposażeni w umysł dzięki, któremu możemy interpretować naszą rzeczywistość w unikatowy sposób. Ludzkie życie daje nam także inne narzędzia poznania, których opis wykracza jednak poza ramy niniejszego bloga. Jedno jest pewne: jako ludzie mamy możliwość doświadczania życia na wiele różnych sposobów. Nie tylko jesteśmy odbiorcami "dochodzących" do nas treści ale także nadawcami, dzielącymi się z innymi naszym wyjątkowym doświadczeniem. Ludzkie życie jest cenne ponieważ kryje w sobie niezmierzony potencjał możliwości. Jest to stwierdzenie odnoszące się do każdego z nas, bez wyjątku. Bez względu na to czy urodziliśmy się biedakami czy bogaczami, bez względu na to czy urodziliśmy się ze skłonnością do chorób czy pełni zdrowia - każdy z nas posiada w sobie potencjał do urzeczywistnienia, doskonałość czekającą na odkrycie i docenienie.
Dlaczego warto doceniać własne życie? Z pozytywnej afirmacji własnej egzystencji płyną dwie ważne właściwości: spokój i radość. Osoba dostrzegająca wartość swojego życia jest odporna na "przeciwności losu". Dotknięta wydarzeniem, które jest dla ogółu tragiczne w swej wymowie wraca bezpiecznie do swojego "centrum", do swojej pewności na temat znaczenia własnego życia. Czerpie z niej siłę do przezwyciężenia swojej słabości, odrzucenia ze strony otoczenia, bólu fizycznego czy psychicznego, choroby, utraty bliskiej osoby lub utraty własności. Niekiedy dostrzega nawet wartość i znaczenie owego "nieprzyjemnego" doświadczenia.
Drugą właściwością, wypływającą z doceniania własnego życia jest radość. Być może jesteśmy przewlekle chorzy, ale mamy wokół siebie kochające osoby wspierające nas na każdym kroku. Być może czujemy się w tej chwili samotni, ale jesteśmy zdrowi fizycznie i nie musimy się martwić wynikami kolejnych badań. Być może straciliśmy pracę, ale spotkaliśmy dawnego przyjaciela, który przypomniał nam o ludzkiej umiejętności pokonywania przeszkód... Doceniając własne życie, bagaż doświadczenia jaki nosimy ze sobą, ludzi żyjących z nami i obok nas, możliwość poznania czegoś nowego w każdej chwili, otwieramy się na doświadczenie radości. Radości, która potrafi odmienić nie tylko nas ale także ludzi wokół (patrz poprzedni wpis). Radości, która rozluźnia napięte mięśnie i przywraca życie starganym nerwom. Radości, która inspiruje nas do przekroczenia siebie sprzed chwili, do doświadczenia siebie i świata na nowy sposób, do sięgnięcia gwiazd.